HistoriaLogopedia

Dziecko bez dostępu do mowy mówiłoby po… hebrajsku? „Zakazany eksperyment”, czyli historyczne próby odpowiedzi na pytanie: Czy istnieje język „wrodzony”?

Dziecko bez dostępu do mowy mówiłoby po… hebrajsku? „Zakazany eksperyment”, czyli historyczne próby odpowiedzi na pytanie: Czy istnieje język „wrodzony”?

Czy istnieje język „wrodzony”? To pytanie, które nurtowało ludzkość niemalże od początków jej istnienia. Niestety próby odpowiedzi na powyższe, prowadziły zazwyczaj do cierpienia najmłodszych. Literaturoznawca Roger Shattuck nazwał nawet tego rodzaju próby „Zakazanym eksperymentem”, uzasadniając to faktem wyjątkowej deprywacji kontaktu z ludźmi koniecznej do ich przeprowadzenia[5].

Eksperyment faraona Psametyka I

Psametyk I był egipskim faraonem, którego charakteryzowało niezwykle życzliwe nastawienie do Greków. Powyższe z pewnością skłoniło greckiego historyka Herodota do poświęcenia mu  znacznej części swojego dzieła. Dzięki temu do dziś przetrwała historia o dwójcie dzieci wychowywanych bez mowy.

Jak opisuje Herodot przed objęciem władzy przez Psametyka, Egipcjanie uważali się za najdawniejszych ze wszystkich ludzi na świecie. Nowy faraon wstępując na tron nie do końca jednak wierzył w tę teorię i chciał samodzielnie przekonać się, który z narodów jest tym najstarszym. Wpadł zatem na następujący pomysł: Oddał dwoje nowonarodzonych dzieci z pierwszych lepszych rodziców pasterzowi do jego trzody, z poleceniem, by wychowywał je tak, żeby nikt w ich obecności żadnego głosu z siebie nie wydał; miały one leżeć w samotnej chacie całkiem odosobnione, a on miał w określonej porze przyprowadzać im kozy i nakarmiwszy dzieci mlekiem, udawać się do innych swych zajęć [2]. Dzięki powyższemu faraon chciał dowiedzieć się, jakie pierwsze słowo wydobędą z siebie dzieci.

Eksperyment trwał około dwa lata. Pewnego dnia pasterz wchodząc do chaty, w której przebywały dzieci, usłyszał od nich wołanie: bekos! Początkowo pasterz uznał to za nieistotne, jednakże gdy dzieci powtarzały to słowo za każdym razem, gdy przynosił im jedzenie, uznał to za na tyle istotne, by poinformować o tym Psametyka. Faraon nakazał przyprowadzić dzieci przed swoje oblicze, gdzie również wykrzykiwały one: bekos!. Okazało się, że słowo to pochodzi z języka frygijskiego i oznacza „chleb”.

Powyższe wydarzenia miały doprowadzić do tego, że od tamtej pory Egipcjanie uważali Frygijczyków za najstarszy z narodów.

Herodot wspomina również, że ówcześni Grecy, jego zdaniem nieprawdziwie, opowiadali, iż na potrzeby eksperymentu faraon nakazał wyrwanie języków dwóm kobietom, którym następnie polecił wychowywanie dzieci.

Eksperyment cesarza Fryderyka II

Według kronik franciszkanina Salimbene de Adam da Parma Święty Cesarz Fryderyk II chciał dowiedzieć się czy dzieci wychowane bez dostępu do mowy będą mówiły w języku hebrajskim, który uważano wówczas za pierwszy język ludzkości, greckim, łaciną, arabskim czy też może językiem swoich rodziców. W tym celu cesarz oddał po opiekę przybranym matkom oraz pielęgniarkom kilkoro dzieci i polecił, aby je karmiły oraz kąpały leczy by przy tym nie rozmawiały i nie bawiły się z nimi. Kronikarz pisze jednak, że Fryderyk II nigdy nie poznał wyniku tego eksperymentu. Dzieci, które były nim objęte zmarły, gdyż według kronikarza nie mogły one żyć bez klaskania w ręce, gestów, uśmiechów
i pochlebstw [4].

W nawiązaniu do powyższego należy zauważyć, że niektórzy współcześni historycy podważają prawdziwość kronik franciszkanina, ponieważ po pierwsze nigdy nie poznał on osobiście cesarza Fryderyka II, a po drugie cesarz ten pozostawał w konflikcie z kościołem, doszło nawet do jego ekskomunikowania, co sprawiło że przedmiotowa kronika pełna jest kompromitujących go wydarzeń i prawdopodobnie stanowiła jedynie próbę oczernienia władcy, a nie rzetelny opis faktycznych sytuacji. Sam opis eksperymentu w połączeniu z zamiłowaniem Fryderyka II do nauki oraz stanem ówczesnej wiedzy zawiera jednakże liczne cechy, które mogą świadczyć o jego wiarygodności [1]. Niewątpliwie, bez względu na powyższe, eksperyment cesarza Fryderyka II stał się najpopularniejszym przykładem „zakazanego eksperymentu” i do dziś stanowi przestrogę przed tego typu inicjatywami.

Eksperymenty króla Jakuba IV

Kronikarz Robert Lindsay opisuje eksperyment przeprowadzony na polecenie Jakuba IV króla Szkocji. Król ten poszukując, podobnie jak wyżej opisani władcy, odpowiedzi na pytanie „Czy istnieje język wrodzony?”, postanowił wysłać na niezamieszkałą wówczas wyspę Inchkeith dwójkę niemowlaków. Opiekę nad dziećmi powierzył głuchoniemej niani. Według Lindsaya, ku uciesze Jakuba IV, dzieci zaczęły mówić po hebrajsku [3], co było na rękę królowi i ówczesnemu kościołowi. Uznanie hebrajskiego jako języka wrodzonego potwierdzać miałoby prawdziwość Starego Testamentu.

Eksperyment króla Jakuba IV, mimo że przeprowadzony znacznie później niż te omówione wcześniej, został opisany w sposób niezwykle szczątkowy.

Eksperymenty Akbara Wielkiego

Eksperyment Akbara Wielkiego jest najlepiej udokumentowanym z opisanych doświadczeń i zasadniczo, poza drobnymi różnicami w przekazach, brak jest jakichkolwiek wątpliwości badaczy, co do jego prawdziwości. Jak pisze Manucci Akbara niezwykle interesowały dwie kwestie: Jakim językiem będzie mówiło dziecko bez dostępu do mowy oraz gdzie znajduje się źródło rzeki Ganges. By odpowiedzieć na pierwsze z pytań władca nakazał budowę domu z wieloma pokojami, a następnie umieścił w nim dwanaścioro dzieci, które miały tam być trzymane do dwunastego roku życia bez jakiegokolwiek dostępu do mowy. Warto wspomnieć, że ówcześnie istniały liczne rozbieżne teorie na temat języka jakim będą mówiły pozostawione tam dzieci. Część osób wierzyła, że będą one mówiły językiem pierwszych ludzi, inni natomiast uważali, że będą porozumiewały się po hebrajsku. Hinduscy filozofowie i matematycy wysnuli natomiast teorię, że dzieci bez dostępu do mowy będą mówiły sanskrytem. Po dwunastu latach okazało się, że żadna z tych teorii nie jest prawidłowa. Dzieci, bowiem przyprowadzone przed króla, a także wezwanych przez niego tłumaczy różnych języków, nie wypowiedziały żadnego słowa oraz nie odpowiadały na zadawane im w różnych językach pytania. Dodatkowo były one niezwykle przerażone oraz nieśmiałe aż do końca swojego życia. Catrou dodaje, że ze względu na powyższe, dzieci nigdy nie opanowały sprawnego posługiwania się językiem [1].

Powyższy eksperyment ukazał więc nie tylko, że dzieci by posługiwać się językiem potrzebują do niego odpowiedniego dostępu, ale dowiódł jednocześnie, że człowiek nie może prawidłowo rozwijać się i funkcjonować bez dostępu do mowy (czy też jej substytutu). Aktywność słowna jest jedną z podstawowych form działalności człowieka. W głównej mierze, to dzięki mowie kształtuje się psychika człowieka, a jej zaburzenia są przyczyną poznawczych i społecznych konsekwencji


Bibliografia:

  1. Campbell N. R., Royal Investigations of the Origin of Language, [w:] Historiographia Linguistica 9(1-2), 1981, s. 43-74.
  2. Herodot, Dzieje, tłum. Hammer S., Czytelnik, Warszawa 2020.
  3. Lindsay R., Historie and Cronicles of Scotland, Legare Street Press, 2021.
  4. Salimbene de Adam de Parma, Kronika Franciszkańska, tłum. Pietruszczak H., Zgorzelec 2020.
  5. Shattucka R., The Forbidden Experiment, Secker & Warburg, Londyn,  1980.

Skomentuj artykuł

Paulina Mistal
Absolwentka studiów magisterskich na kierunku Logopedia z audiologią o specjalności logopedia kliniczna na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Obecnie doktorantka na tymże uniwersytecie. Od 2018 roku sekretarz Polskiego Towarzystwa Logopedycznego Oddziału Lubelskiego. Uczestnik licznych konferencji naukowych zarówno jako prelegent, jak i słuchacz. Organizatorka wielu akcji społecznych mających na celu uświadamianie o wpływie wysokich technologii oraz produktów, które wpływają negatywnie na rozwój dzieci. Założycielka portalu Pani Logopedyczna. Na co dzień praktyk.